Yi wreszcie podpisuje, Martin też, a Skip ma kłopoty, Posey Celtem..

 Yi Jianlian (tak każą wymawiać to nazwisko na NBA.com EE jee-AHN-lee-AHN), który od draftu zachowywał się jak dziecko, mówiąc że nigdy w życiu nie zagra dla Milwaukee, że nigdy przenigdy tam się nie osiedli. Widać w końcu poszedł po rozum do głowy, i podpisał kontrakt z Miwaukee Bucks. Szczegóły nie są znane, ile i na ile podpisał Jianlian, ważne że tegoroczny szósty wybór w drafcie w końcu przestał grymasić. Pierwszego października ma stawić się na obóz przedsezonowy, oby do tego czasu nic się nie zmieniło i żeby Bucks nie żałowali takich nakładów pracy włożonych w negocjacje z wybrednym azjatą.

 

 

 Kevin Martin z Sacramento Kings, zgodził się pozostać dłużej z "królami". Martin podpisał pięcioletnią umowę wartą 55 milionów dolarów. Ciekawe jak będą radzić sobie Kings, przy mizernych ruchach kadrowych, bo tylko zdołali "wywalczyć" Mikkie'ego Moore'a, no i mają nowego trenera Reggie'ego Theusa. Jak sobie poradzą, jeśli Mike Bibby i Ron Artest odejdą?
 
 

 Rafer Alston po raz kolejny popadł w konflikt z prawem, i to w dodatku drugi raz w odstępie trzech tygodni. Tym razem narozrabiał w nocnym klubie, podobno zdzielił jakiegoś człowieka w kark. Został aresztowany, i sprawa w sądzie na rozpocząc się dopiero w styczniu przyszłego roku. Wcześniej, bo piątego sierpnia, Alston został oskarżony o napaść na pracownika parkingu. Miotał nim we wszystkich kierunkach, pluł na niego i takie tam. Może te sprawy nie są groźne i po nich Skip 2 my lou nie pójdzie siedzieć, ale może stracić posadę w Houston, a jeśli nie to może stracić miejsce w składzie. Zawsze może wrócić do teamu AND1...
 
 

 James Posey nowym zawodnikiem Boston Celtics. Danny Ainge już się cieszy z nowego nabytku, mówi jak to Posey gra, jak kozłuje, jak jest wszechstronny. To prawda Posey jest dobry, ale czy będzie miał czas pokazać wszystkie swoje atuty, w nadżganym gwiazdami składzie? Może znowu popaść w kłopoty z wagą, a cięzki Posey to zepsuty Posey bo ledwo się rusza, i dobrze broni tylko wtedy jak musi stanąć w miejscu. Posey podpisał podobno umowę na dwa lata, wartą 7 milionów dolarów.