Wszystko wróciło do normy

 Detroit Pistons otrząsnęli się z porażki w meczu numer jeden, pokonując wyraźnie 76ers w meczu numer dwa. Tłoki wygrały 105 – 88. Jak powiedział coach Sanders, jego zawodnicy byli zdenerwowani tym, jak skończył się mecz numer jeden. Ta sportowa złość wyszła im na dobre.

 Detroit Philadelphia, to jedyna para w pierwszej rundzie Playoffs, gdzie po dwóch meczach jest remis. Jeśli lider 76ers, Andre Iguodala zostanie tak samo potraktowany przez resztę serii, jak w meczu numer dwa, to nawet przeniesienie serii do Philly nie pomoże. AI zdobył w meczu numer dwa tylko cztery punkty (trafiając jeden z dziewięciu rzutów z gry).

 Los Angeles Lakers rozprawili się, po raz drugi, z Denver Nuggets. I po raz drugi Kobe pokazał, kto zasługuje na tytuł MVP. Lakers wygrali 122 – 107. Kobe rzucił 49 (5 celnych trójek na 9 prób) punktów oraz zaliczył 10 asyst.

 Boston Celtics wygrali również po raz drugi, z Atlanta Hawks. Tym razem Celtics pozowolili zdobyć Hawks 77 punktów, zdobywając 96. Nie ma się co dziwić, przecież Celtics mają najlepszego obrońcę w NBA.

 A na koniec, tradycyjnie, ciekawostka. Z powodu choroby, rezerwowy skrzydłowy Los Angeles Lakers, Ronny Turiaf został zastąpiony w meczu numer dwa przez, Coby Karla, syna trenera Denver Nuggets, George'a Karla. Karl Junior zagrał przez dwie minuty, notując jedną asystę oraz jeden faul. Po meczu ojciec dostał pytanie, jak wypadł jego syn. O to odpowiedź: 

"I saw him last night, I think he wore every piece of Lakers gear he owns,''