Wiadomości.

 Portland Trail Blazers podpisali umowę z Travisem Outlawem, wartą 12 milionów dolarów za trzy lata gry. Dodatkowo Steve Francis, który znalazł się w Portland dzięki wymianie z New York Knicks w dniu draftu, stał się wolnym agentem. Portland Trail Blazers mają teraz aż 15 zawodników "na kontrakcie", ciekawe co z tego wyniknie.

 

 

 Jamal Magloire przeszedł pozytywnie wszystkie badania i testy sprawnościowe, i od teraz może dumnie chodzić w koszulce Nets ze swoim nazwiskiem, no i z 4 mln dolarów w kieszeni za swój roczny kontrakt. Bo New Jersey podpisali z nim umowę na jeden sezon. Magloire się odgraża, mowiąc że liga stałą się bardziej "delikatna" dzięki czemu ma przewagę nad wszystkimi i że właśnie on jest brakującym składnikiem do osiągniećia mistrzowskie mieszanki. Ach ta kanadyjska fantazja.
 
 

 Yi Jianlian nie podpisze umowy z Milwaukee Bucks, już w 100% ( o ile czegoś w NBA można być w stu procentach pewnym). I to już nie tylko potwierdza to sam zawodnik i jego agent, ale teraz zaczął tak mówić właściciel Guangdong Tigers (drużyny w której grał Yi), Chan Haitao. Haitao powiedział, że jak Bucks będą naciskać to Yi wróci do "tygrysów" i tyle będzie pożytku z szóstego wyboru draftu 2007. Haitao dodaje, że w Bucks jest wielu wysokich zawodników i obawia się o to że Yi zniknie gdzieś wśród rezerwowych. Celem Yi, jak powiedział Haitao, jest doskonalenie swojej gry w dobrym klubie oraz dawanie z siebie wszystkiego dla reprezentacji. Ciekawe czy tak uważa sam Jianlian.
 
 

 Pozostająć w temacie Chin i reprezentacji tego kraju, Yao Ming został skrytykowany przez ichni związek koszykówki. Powodem krytyki jest zaniedbywanie reprezentacji kraju, bo przecież Yao nie musi odpoczywać po sezonie NBA, nie musi też planować wesela zwłaszcza swojego, nie musi udzielać się na Olimpiadzie Specjalnej. Nic nie musi tylko ma grać by sławiąc dobre imię Chin na wszystkich szerokościach i długościach geograficznych, wszędzie tam gdzie odbija się piłka.  
 
(zły Yao pomaga dzieciom) 
 

  Stephon Marbury za dwa lata wyjeżdża do Włoch? Nie to nie żart, tak powiedział sam Starbury. Tak spodobały mu się Włochy, jego żonie również. A czemu za dwa lata? Bo wtedy kończy mu się umowa z Knicks. Kto by pomyślał..
 
 

 No i oczywiście Świat Koszykówki gratuluje Marcinowi Gortatowi, dogryzienia się do składu Orlando Magic. Mam nadzieję, że to będzie takie nasze do trzech razy sztuka (Trybański, Lampe raczej się nie spisali). Obyśmy mieli tyle szczęścia co francuzi z Tony'm Parkerem