W Europie też się dzieje!

 

Panathinaikos Ateny (ta grupka wesołych panów powyżej) zdobył po raz czwarty w historii, tytuł klubowych mistrzów Europy. Grecy na własnym parkiecie podejmowali CSKA Moskwa. Jak przystało na finał, emocji było wiele. Wynik dopiero ustalił się dopiero w ostatnich sekundach, kiedy to Ramunas Siskauskas (na pięć sekund przed końcem spotkania) trafił dwa decydujące punkty ( z rzutów wolnych oczywiście, a w całym meczu zdobył punktów 30). Mecz zakończył się wynikiem 93-91.
MVP
spotkania został Dimitris Diamantidis (22 punkty, bezbłedny z pola). Drużyna z Aten musiała czekać na tytuł pięć lat, ale się doczekała. Natomiast ich trener Zeljko Obradovic , zaliczył swój 6 puchar (z czteroma róznymi drużynam, w tym drugi z druzyną z Aten)

A o to jak grali: