Już cztery zmiany trenerów1 za nami2 (pewnie będzie więcej) oraz pięć wymian zawodników. Najpierw z grubej rury uderzyli Detroit Pistons oraz Denver Nuggets, za nimi poszli Knicks oddając Crawforda do Warriors oraz Randolpha do Clippers. Teraz czas na Phoenix i Charlotte. "Słońca" postanowiły wymienić się z "rysiami". Suns pozbyli się Raja Bella, Borisa Diawa oraz Seana Singletary’ego, pozyskując w zamian Jasona Richardsona, Jareda Dudley’a oraz wybór w drugiej rundzie Draftu 2010. Ruch dla Suns jak najbardziej na plus. Szkoda trochę Diawa jednak uważawam, że w Bobcats będzie miał szansę pokazać pełnię swoich możliwości.
Wymiana numer pięć to wymiana pomiędzy New Orleans Hornets, Washington Wizards i Memphis Grizzlies. Najgorsza ekipa ze Wschodu (Wizards) zapełniła lukę na pozycji "guard" pozyskując z Hornets Mike’a Jamesa oraz Javarisa Crittentona z Grizzlies. "Czarnoksiężnicy" pozbyli się Antonio Danielsa, który poszedł Nowego Orleanu. Memphis pozyskali tylko wybór w drafcie. Dodatkowo Wizards, przed wymianą, zwolnili Dee Browna w celu zwolnienia miejsca na nowoprzybyłych zawodników. Na pewno powstanie o tym kawałek.
Jeśli chodzi o wymianę to dobry ruch ze strony Hornets. Daniels powinien dobrze wkomponować się w skład Hornets. W Wizards natomiast zachodzi zasada "tonący brzytwy się chwyta". Do połowy stycznia drużyna ze stolicy USA musi ratować się przed spadnięciem na totalne dno tabeli Konferencji Wschodniej, także każda dawka świeżej krwi jest wskazana. Na ile ta transfuzja ożywi ekipe Eda Tapscotta, zobaczymy.
1 Kevin McHale będzie pamiętał swój drugi mecz na ławce trenerskiej T’wolves do końca swoich dni (chyba, że wydarzy się coś równie niezwykłego). Ale nie dlatego, że Denver Nuggets wygrali z jego "leśnymi wilczkami" 116 – 105. W pamięci zapadnie rekordowa trzecia kwarta w wykonaniu Carmelo Anthony’ego. Tym samym Melo wyrównał rekord George’a Gervina.
2 Cuttino Mobley oficjalnie zakończył karierę. Po 11 sezonach serce Mobley’a powiedziało DOŚĆ. Badania wykazały nadmierny rozrost mięśnia sercowego.