Sytuacja się skomplikowała

 Amerykanie wygrali z Hiszpanią, 119 – 82. Szczerze mówiąc spodziewałem się większych nerwów, ale jak doskonale to opisał Karol Śliwa w swojej ostatniej notce, prawdziwe emocje dopiero przed nami. Jednak co by nie mówić, Hiszpania była drużyną, która stawiła największy, jak do tej pory, opór "drużynie odkupienia". Gdyby drużyna Pau Gasola ( punktów, utrzymała takie tempo gry, jak miało to miejsce w pierwszej połowie, spotkanie to mogło się potoczyć zupełnie inaczej. A tak drugi raz USA przekroczyło pułap 100 punktów (12/24 w skuteczności za trzy punkty). Dla USA Team najwięcej punktów zdobył LeBron James (18 punktów) ,dla pokonanych natomiast najlepszy występ zaliczył Felipe Reyes, 19 punktów.

 Ekipa Australii pokonała ubiegłorocznych Mistrzów Europy, Rosję, 95 – 80. Andrew Bogut oraz CJ Burton zdobyli po 22 punkty, zaś dla pokonanych najwięcej zdobył Viktor Khryapa, 21 W praktyce oznacza to, że rosjanie będą musieli w poniedziałek pożegnać się z turniejem. Drużyna Davida Blatta zdołała w czterech spotkaniach wygrać tylko raz, w dodatku z najsłabszą drużyną grupy A, Iranem. By myśleć o awansie rosjanie muszą wygrać poniedziałkowe spotkanie z Argentyną, natomiast Chorwacja lub Australia musi przegrać. Chorwaci grają z Iranem, więc porażka chorwatów jest mało prawdopodobna, Australia natomiast grać będzie z niepokonaną Litwą. Czyżby amerykańskie nauki zaczynają procentować?

 W grupie B też ciekawie, nawet można powiedzieć, że ciekawiej. Spotkanie Chiny – Niemcy miało zadecydować o tym, która z tych dwóch ekip wyjdzie z grupy. Obie ekipy swoje jedyne zwycięstwo w turnieju odniosły przeciwko reprezentacji Angoli. Chiny były blisko w spotkaniu przeciwko Hiszpanii, jednak w końcówce okazali się lepsi dzisiejsi przeciwnicy USA Team. Niemcy mimo wzmocnienia w postaci Chrisa Kamana, nie byli w stanie nawiązać równej walki z żadnym z przecinwków z grupy B. Z Grecją przegrali 64 – 87, z Hiszpania 59 – 72. Zgodnie z tymi faktami, Chiny powinny bez większych problemów rozprawić się z Niemcami. Efekt był taki, że to spotkanie przypominało walkę w ćwierćfinałach tej imprezy. Pierwszą kwartę spotkania wygrali chińczycy prowadząc 16 – 9. Przez kolejne 10 minut niemcy starali się odrobić straty i uciec na parę punktów, by po przerwie kontrolować trzecią kwartę. Częściowo się udało bowiem, Nasi zachodni sąsiedzi, wyszli na prowadzenie 31 – 27. Powiodło się częściowo bo, w trzeciej kwarcie za sprawą osobistych Minga (25 punktów, 11 zbiórek) oraz trójki Suna, Chiny wyszły na jednopunktowe prowadzenie (32 – 31). Dopiero w czwartej kwarcie Niemcy zaczęli odzyskiwać, utraconą w trzeciej kwarcie, inicjatywę. Na 1:55 do końca spotkania Dirk Nowitzki (24 punkty, 17 zbiórek) trafił za "trzy" i było 56 – 55. 90 sekund później Yi Jianlian (9 punktów, 11 zbiórek) trafił celnie z półdystansu ustalając wynik na 58 – 55. Niemcy biorą czas i jest pewne, że decydujący rzut należeć będzie do gwiazdy Dallas Mavericks. Sędzia wznawia grę małe zamieszanie na boisku, ale piłka trafia w ręce Nowitzkiego. Dirk oddaje rzut, jednak piłka, dosłownie, wykręca się z obręczy trafiając prosto w ręce Yao Minga. Ming zostaje automatycznie faulowany. Jeden z dwóch rzutów osobistych środkowego Rockets trafia do celu i mamy 59 – 55 dla Chin.

 W innych spotkaniach:

 – Grecja – Angola 102 – 61,

 – Chorwacja – Litwa 73 – 86,

 – Iran – Argentyna 82 – 97 (Manu Gino zdobył w tym spotkaniu 32 punkty, nowy rekord turnieju)