Robert Horry bohater ostatnich dni (chodzi tutaj oczywiście o faul na Nash'u i perturbacje z tym związane) powiedział, że chce pograć jeszcze rok. Wtedy własnie kończy mu się kontrakt z drużyną San Antonio Spurs. Tak więc kibice ostróg mogą spać spokojnie, a przeciwnicy niech się boją bo im bliżej emerytury tym Bob jest bardziej nerwowy.