Rewanż razy trzy

 Washington Wizards zrewanżowali się Cleveland Cavaliers, za 20 – punktową porażkę w meczu numer dwa. Drużyna, ze stolicy Stanów Zjednoczonych, "dowaliła" Cavs, 72 – 108. Może to zasługa publiczności, która przy każdej możliwej okazji, skandowała w kierunku lidera Cavs, LeBrona Jamesa (22 punkty), "over-rated". W pomeczowym wywiadzie James przyznał, że strasznie śmieszy go zachowanie kibiców. Jak sam powiedział, parę razy nie wytrzymał ze śmiechu. Lecz 15 strat w pierwszej połowie (23 straty w całym spotkaniu), w wykonaniu Cavs, to nie jest raczej powód do śmiechu.

 Houston Rockets i Toronto Raptors (Marcin Gortat zdobył swoje pierwsze punkty w Playoffs), również postarali się o payback. Rockets wygrali, dzięki blokowi pierwszoroczniaka Carla Landry'ego na liderze Jazz, Deronie Williamsie (28 punktów, 12 asyst). Dobry mecz rozegrał Tracy McGrady (27 punktów), oraz wracający po dłuższej przerwie Rafer Alston (20 punktów, 5 asyst).