Porcja newsów vol.14

 Wayman Tisdale stracił częśc prawej nogi. Było to jedyne wyjście, by zwalczyć raka kości. Tisdale w lutym 2007 roku spadł ze schodów, łamiąc sobie nogę. W miejscu złamania powstała torbiel. Miesiąc potem Wayman poddał się stosownej kuracji, jednak to nie wystarczyło. Konieczna była amputacja. Wybrany w Drafcie 1985 (z nr. 2 przez Indiana Pacers) Tisdale rozegrał 12 sezonów w lidze NBA, notując średnio 15.3 punktu oraz 6.1 zbiórki. W 1997 roku Tisdale zrezygnował z dalszej kariery, by kontynuować swoją muzyczną karierę. Można śmiało powiedzieć, że z większym skutkiem bowiem Wayman Tisdale w 2002 roku został wcielony do jazzowego halu sław.


 Shaun Livingston w Warriors? Jeden z najbardziej pechowych zawodników ostatnich lat, prawdopodobnie podpisze nowy kontrakt z Golden State Warriors. Livingston został wybrany przez Los Angeles Clippers z czwartym numerem draftu w 2004 roku. Na 246 możliwych spotkań, podczas jego trzyletniej kariery, pauzował 101 razy. W 2007 roku podczas spotkania z Charlotte, Livingston bardzo poważnie skręcił kolano. Początkowo lekarze chcieli amputować nogę zawodnikowi Clippers, bowiem praktycznie wszystkie scięgna w kolanie Livingstona były pozdrywane. Po różnych konsultacjach stwierdzono, że czas odzyskania sprawności w kontuzjowanej nodze to od 8 do 12 miesięcy.

 Shaun już podobno od jakiegoś czasu pracuje nad formą. Pod nadzorem Tima Grovera, Shaun ma wrócić do pełni sił. Jak twierdzi Grover, trzeba popracować nad pewnością siebie pechowej gwiazdy Clippers. Po takim urazie, każdy dwutakt to obraz tego co stało się w lutym 2007 roku. Livingston walczy z tym jak może, nawet zdarza mu się zakończyć akcję potężnym wsadem. LA Clippers podpisując kontrakt z Jasonem Williamsem, dali sygnał, że z Livingstonem nie będą wiązane poważne nadzieje. Oczywiście są chętni na podpisanie umowy, jednak za minimalną możliwą kwotę. I tutaj wkraczają "wojownicy", którzy mogą wydać więcej pieniędzy. W dodatku potrzebują "jedynki", bowiem Monta Ellis zmuszony będzie odpocząć od kosza na jakiś czas. Powodem jest kontuzja kostki, która odsunie Ellisa od gry na około 12 tygodni. To może być wielka szansa na odrodzenie Livingstona, w podobnym położeniu jest Darius Miles.


 "To jeden z najgorszych momentów w moim życiu", powiedział Manu Ginobili poproszony o komentarz w sprawie jego kontuzji, którą odniósł reprezentant Argentyny podczas turnieju Olimpijskiego w Pekinie (Manu Gino zerwał wiązadło w w lewej pięcie). Czas rekonwalescencji to podobno 6 do 8 tygodni, także wygląda na to, że start sezonu Manu ma z głowy. Na domiar złego, linie lotnicze, którymi wracał z Chin zawodnik Spurs, zgubiły większość jego bagaży (3 z 4 walizek). Jak pech to pech…


 Hamed Ehadadi oficjalnie w NBA. Jego nowym klubem zostaną Memphis Grizzlies. Ciekawe z jakiej strony pokaże się najlepszy zbierający i blokujący Olimpiady.


 Nie tak dawno byliśmy świadkami wymiany pomiędzy Sacramento Kings oraz Houston Rockets, w ramach której w "rakiet" zawitał Ron Artest. Razem z Ron Ronem, Houston pozyskali Patricka Ewinga Juniora oraz Seana Singletary’ego. Ci dwaj długo miejsca nie zagrzali w Rockets, bowiem Singletary został posłany do Suns w zamian za D.J. Strawberry’ego. Ewing został przetransferowany do New York Knicks, w zamian za prawa do wybranego w 1999 roku Frederca Weisa (tak tego Weisa, nad którym skakał Carter). Czy syn "przerośnie" ojca?


 Jason Kidd odstawia Nike na bok. Od nowego sezonu będzie grał w Peakach. Dla chińskiej marki Peak, będzie to drugi sponsoring gwiazdy NBA. Pierwszym zawodnikiem, który podpisał umowę z tą firmą jest Shane Battier z Houston Rockets. Ciekawe jaką sumkę otrzyma Kidd, w zamian za granie w butach, które w większości przypadków są kopiami obuwia Adidasa oraz AND1. Pod tym adresem możecie zobaczyć zdjęcia nowych "skoków" Kidda. Tak więc mamy dwóch chińskich konkurentów, Li – Ning (Shaq oraz Damon Jones) i Peak (Battier oraz Kidd).


 Pozostańmy jeszcze przez chwilę w temacie kontraktów obuwniczych. Gheorghe Muresan został wybrany ambasadorem marki AND1 w Rumunii. Niestety na chwilę obecną jest to tylko sponsoring, jednak może później powstaną buty sygnowane nazwiskiem najwyższego koszykarza w historii NBA. Już widzę wszystkich stojących w kolejce po najnowsze Ghitza 1 (Ghitza to pseudonim Muresana, oznacza tyle co Mały George)


 Na koniec trochę o Olimpiadzie, a konkretnie o aktualnym rankingu FIBA. Pomimo zdobycia upragnionego złotego medalu na IO, USA Team spadł z pierwszej na drugą pozycję w rankingu. Zdobywcy brązowego medalu, Argentyna, jest nowym liderem tej klasyfikacji (876 punktów). Trzecie miejsce zajmuje Hiszpania z 730 punktami. Polska znajduje się, dla porównania, na 56 pozycji trzymając dumnie całe 6 punktów.