Podróże z Aparacikiem: Marion i Marbury

 Pora na nowy dział, w którym mowa będzie o różnych sprawach i wydarzeniach mających miejsce w przeszłości (dalszej oraz bliższej). Do cofania się w czasie, posłuży nam Aparacik Prof. T. Alenta.

 W pierwszym odcinku cofniemy się do 2003 roku.

 Tuż po zakończeniu sezonu 2002/2003 (gdzie Phoenix Suns odpadli w pierwszej rundzie Playoffs, przegrywając serię 2 – 4 z późniejszymi mistrzami NBA, drużyną San Antonio Spurs), Shawn "The Matrix" Marion wpadł na pomysł wytatuowania na łydce swojego pseudonimu. Oczywiście, żeby było modnie napis miał być w języku japońskim.

 I faktycznie po japońsku powyższy napis oznacza The Matrix (w wolnym tłumaczeniu Imperium Hakerów). Jednak po chińsku owe litery znaczą co innego:

  Demon, Złe moce

  Ptak

 樟Kamfora (między innymi składnik "kulek na mole")

 Czyli Demoniczny Ptak z Kamfory? Kamforowy Ptak Zła? Nie wiadomo jak to interpretować. Ciekawe czy Marion zdawał sobie sprawę z drugiego znaczenia tych trzech znaków (może zniknięcie jak kamfora ze składu Suns było mu pisane). Pewnie nie. W porównaniu z tatużem Grega Ostertaga, gdzie nie ma dodatkowych znaczeń, i tak wypada to nieźle.

 Były kolega Mariona z Phoenix (w sezonie 2002/2003 wspólnie grali w Suns), Stephon Marbury, również ma oryginalny tatuaż. W dodatku nie na łydce, tylko na swojej głowie.

 Jedno mówią, że jest to numer koszykarza jednak najbardziej przypomina to logo marki Starbury. Złośliwi twierdzą, że druga połowa głowy należy do sponsorów. Kto wie, może kiedyś zobaczymy takie dzieło na głowie Marbury’ego? Przecież sam wspominał, że chciałby grać we Włoszech.