Playoff Power Ranking #4


Nie będzie obiektywnie. Nie będzie żadnego tajemniczego mnożnika biorącego pod uwagę zaawansowane statystyki. Nic z tych rzeczy! Prosty test oka tego, co dzieje się w playoffs. Zapraszam na Playoff Power Ranking i zapraszam do dyskusji na Facebooku!

Playoff Power Ranking #1 ι Playoff Power Ranking #2 ι Playoff Power Ranking #3

——————————————

1. Golden State Warriors (⇑1)

Record: 5 – 1

Net Rating: 12.6

Offensive Rating: 112.1

Defensive Rating: 99.4

Spotkanie z Pelicans nie było spacerem. W pierwszej połowie Pels trzymali się na powierzchni, walcząc posiadanie po posiadaniu. Jednak w drugiej połowie Warriors grali bardziej intensywnie, bombardując przeciwnika trójkami. A jeśli to nie wychodziło, ktoś zawsze ściął po zasłonie. Stephen Curry nie zagrał w meczu numer jeden i jeśli Pelicans czegoś nie wymyślą, jego powrót może zostać odłożony do połowy tej serii. Tylko po, to żeby był w 100% sprawny na WCF.

2. Houston Rockets (⇑4)

Record: 5 – 1

Net Rating: 8.8

Offensive Rating: 112.8

Defensive Rating: 104.0

Rockets nie wyglądali “szałowo” w meczu otwarcia drugiej rundy PO na zachodzie NBA. Mimo wszystko pokazali w pierwszej połowie, że potrafią pokazać Jazz, dlaczego pierwszorundowe sensacje ligi mają kłopoty z prawdziwymi potentami. Rockets w drugiej połowie nieco pozwolili rozpędzić się przyjezdnym, ale wynikało to tylko i wyłącznie z nadwyżki, jaka była w pierwszej połowie (64- 39 1H, 46 – 57 2H). Jedyne co mogło martwić to brak wsparcia od graczy rezerwowych. Eric Gordon w 31 min., sześciokrotnie natomiast jego jedyne punkty padły z FT. Gordon, Mbah a Moute, Hilario byli – 1-13 z gry. Grający z ograniczeniem minut Ryan Anderson zagrał 9 minut i oddał tylko jeden rzut.

3. New Orleans Pelicans (⇓1)

Record: 4 – 1

Net Rating: 4.0

Offensive Rating: 110.7

Defensive Rating: 106.7

Pelicans wystarczyło sił na dotrzymanie kroku Warriors na niespełna 24 minuty spotkania numer półfinału konferencji zachodniej. Pelicans dawali sobie radę i byli agresywni po obu stronach parkietu. Jednak, żeby pokonać Warriors, którym dosłownie wychodzi wszystko Pelicans potrzebują robić wszystko x5. Mocniej, szybciej, dokładniej – to musi być mottem Nowego Orleanu.

4. Philadelphia 76ers (⇔)

Record: 4 – 1

Net Rating: 8.0

Offensive Rating: 109.6

Defensive Rating: 101.6

5.Toronto Raptors (⇑1)

Record: 4 – 2

Net Rating: 3.5

Offensive Rating: 110.2

Defensive Rating: 106.7

6. Utah Jazz (⇓2)

Record: 4 – 3

Net Rating: 3.1

Offensive Rating: 105.1

Defensive Rating: 102.1

Jazz złapali zadyszkę. W pierwszym meczu drugiej rundy PO Jazz nie byli w stanie walczyć jak równy z równym z wchodzącymi na „obroty” Rockets. Może to przez zmęczenie po serii z Thunder, może to najzwyczajniej świetna robota „Rakiet”, ale Jazz nie przypominali tej samej ekipy co jeszcze kilka dni temu. Brak Rubio, słaby występ Goberta, brak „łatwych trójek”. Jazz muszą uważnie przeanalizować ten mecz, zanim stracą tę serię z oczu.

7. Boston Celtics (⇑3)

Record: 4 – 3

Net Rating: -1.6

Offensive Rating: 106.1

Defensive Rating: 107.7

Celtics zdominowali Bucks. Horford, Tatum i Rozier zdobyli 72 (!) punkty ze 112 punktów drużyny. To pozwoliło pozbawić „głosu” Bucks, którzy od pierwszych minut gonili przeciwnika. Boston odwalił kawał dobrej roboty w obronie, redukując ofensywę Bucks do 3 osób. Co tutaj dużo gadać, Boston zrobił kawał dobrej roboty z ograniczaniem kolegów Giannisa Antetokounmpo. Teraz czas na wypoczętych 76ers!

8. Cleveland Cavaliers (⇑3)

Record: 4 – 3

Net Rating: -4.2

Offensive Rating: 103.0

Defensive Rating: 107.3

LeBron, LeBron, LeBron. Nie będę wspominał o przeskoczeniu Scottiego Pippena w tabeli najlepszych przechwytujących w PO w historii. Nie będę też mówił o jego 16/25 z gry i 45 punktach, 9 zbiórkach i 7 asystach. Wspomnę tylko, że Król wreszcie nie był sam. Miał wsparcie! To brzmi bardzo zaskakująco, ale to prawda. Może nie był to wybuch w stylu „wszyscy rzucili po 10 punktów”, ale Tristan Thompson z double-double, czy cztery trójki Kevina Love były mocnym wsparciem. Wszyscy pamiętają, jak wyglądało to „wsparcie” w tej serii.

9. Milwaukee Bucks (⇓1)

Record: 3 – 4

Net Rating: 1.6

Offensive Rating: 107.7

Defensive Rating: 106.1

Szacunek za walkę i wszystkie emocje, jakie przyniosły nam w tym sezonie “Kozły”. Szkoda, że to ostatnie spotkanie nie było bardziej wyrównane. To na pewno byłoby lepsze podsumowanie niż manto od pierwszego gwizdka. Niestety Terry Rozier niosący swoimi trójkami ofensywnę Celtics był czymś dosłownie nie do przeskoczenia przez obronę Bucks. Również przez ofensywę, bo poza Bledsoe nie było nikogo kto wesprze Giannisa i Middletona. Szkoda, bo naprawdę było blisko.

10. Indiana Pacers (⇑1)

Record: 3 – 4

Net Rating: 4.2

Offensive Rating: 107.3

Defensive Rating: 103.0

Pacers zabrakło do awansu jeszcze mnie niż Bucks. Po pierwszym mocno szokującym meczu tej serii Pacers pokazali, że potrafią walczyć i mają na tyle dużo “mocy przerobowych”, że są w stanie zaskoczyć Cavaliers. Udało się, jednak zabrakło sił na mecz numer siedem, gdzie przez większość spotkania wynik był mocno niepewny. Jedno jest pewne – tegoroczne playoffs, mimo że krótkotrwały dały więcej Pacers niż sto sezonów regularnych. Czas Victora Oladipo nadchodzi!

11. Oklahoma City Thunder (⇑1)

Record: 2 – 4

Net Rating: -5.6

Offensive Rating: 100.7

Defensive Rating: 106.3

12. Washington Wizards (⇓5)

Record: 2 – 4

Net Rating: -3.5

Offensive Rating: 106.7

Defensive Rating: 110.2

13. Minnesota Timberwolves (⇔)

Record: 1 – 4

Net Rating: -8.2

Offensive Rating: 105.1

Defensive Rating: 113.3

14. Miami Heat ()

Record: 1 – 4

Net Rating: -8.0

Offensive Rating: 101.6

Defensive Rating: 109.6

15. San Antonio Spurs ()

Record: 1 – 4

Net Rating: -10.9

Offensive Rating: 100.3

Defensive Rating: 111.2

16. Portland Trail Blazers ()

Record: 0 – 4

Net Rating: -10.4

Offensive Rating: 104.3

Defensive Rating: 114.7

Marcio Jose Sanchez