Pierwszy dzień turnieju

 Rozpoczęła się bitwa o medale. W pierwszym dniu turnieju USA Team pokonał Chiny 101 – 70. W pierwszych dwóch kwartach reprezentacja gospodarzy narzuciła niezłe tempo, głównie za sprawą rzutów za trzy punkty oraz niezłej obrony. Przykładem niech będzie blok Yao na Kobe’im.

 Amerykanie do połowy drugiej kwarty remisowali (po 29), i wydawało się, że spotkanie to zakończy się wynikiem "na krawędzi". Nic bardziej mylnego, im bliżej końca pierwszej połowy, tym więcej agresywnej obrony oraz akcji kończonych pioronującymi wsadami. Pierwsza połowa spotkania zakończyła się wynikiem 49 – 37.

 Dla reprezentacji USA najwięcej punktów zdobyli: Dwyane Wade (19), LeBron James (18). Dla gospodarzy najwięcej punktów zdobył Yao Ming (13 punktów, 10 zbiórek). Yi Jianlian zdobył 9 punktów, natomiast świeży narybek Los Angeles Lakers (okrzyknięty Magic’iem z Chin), Sun Yue skończył mecz z 8 punktami oraz 2 asystami.

 Mimo porażki Chiny pokazały, że stać ich na wiele. Była dobra gra piłką, miejscami przebłyski dobrej gry "kombinowanej", niezła skuteczność (zwłaszcza w pierwszej połowie) w rzutach za trzy punkty. Oczywiście by stawić czoła drużynie USA, trzeba utrzymać te elementy przez całe 40 minut, ale w starciu z innymi faworytami do medali Chiny mogą zrobić zamieszanie. Martwi tylko jedno, w trzeciej kwarcie Yao broniąc przeciwko Wade’owi padł na parkiet. Podnosił się z widocznym grymasem i od razu po tym zdarzeniu został posadzony na ławkę. Grał dalej, ale może to być sygnał, że jego organizm może powiedzieć "stop" z powodu niedoleczonej kontuzji.

 W grze USA Team było w zasadzie wszystko, co powinno być. Z wyjątkiem "trójek", które wyjątkowo nie siedziały. Coach K będzie musiał coś wymyśleć, bo jeden celny rzut za trzy na całą pierwszą połowe to trochę za mało. W całym spotkaniu amerykanie trafili 7 na 24 rzuty. W zasadzie gdyby nie Michael Redd, w tej materii byłoby wręcz fatalnie.

 Zdecydowanie najlepszym spotkaniem pierwszego dnia turnieju koszykówki, był mecz Argentyna – Litwa. Dośc nieoczekiwanie wygali litwini, 79 -75. Wszystko dzięki Linasowi Kleizie (13 punktów) z Denver Nuggets, który na dwie sekundy przed końcem spotkania trafił za trzy, dając prowadzenie 78 – 75. Kropkę nad i postawił Ramonas Siskauskas (10 punktów), który faulowany przez Andresa Nocioniego (15 punktów) stanął na linii rzutów wolnych, trafiając jeden rzut.

 W innych spotkaniach:

 – Niemcy – Angola 95 – 66 (Chris Kaman (Niemcy) oraz Eduardo Mingas (Angola) zdobyli po 24 punkty – najwięcej w pierwszym dniu rozgrywek spośród wszystkich graczy) ,

 – Rosja – Iran 71 – 49,

 – Hiszpania – Grecja 81 – 66,

 – Australia – Chorwacja 82 – 97

 Pojutrze zagrają: Iran – Litwa, Chorwacja – Rosja, Grecja – Niemcy, Hiszpania – Chiny (moim zdaniem mecz dnia), Angola – USA oraz Australia – Argentyna.

 * Dzisiejszy mecz USA – Chiny był transmitowany na Eurosporcie, jednak znalazłem dobre internetowe źródło z przekazami "na żywo" wszystkich dyscyplin. Są jednak trzy mankamenty. Po pierwsze przekaz działa tylko i wyłącznie za pośrednictwem IE. Po drugie, co 20 minut trzeba odświeżać transmisję. Po trzecie brak opcji "pełny ekran". Jednak w zamian mamy wszystko co na IO się dzieje. www.eurovisionsports.tv/olympics/