Nuda Powraca, czyli kilka słów od Hirka

Nuda powraca!

Lakersi rozjechali Rakiety, Orlando prowadzi 11 oczkami by ponownie przegrać z Celtami, kawalerzyści robią sobie przerwę na Hawajach bo chwilowo nie maję z kim grać, a Mavs sprawiają wrażenie „odbudowanych” i mogą jeszcze pogonić Denver. Czyli powraca nuda. Żadnych sensacji, nieoczekiwanych wyników… mam nadzieję, że coś się wydarzy! Chciałbym by na przykład stało się to za sprawą „polskiego młota” czy też Dirka Nowitzkiego. A może szalona szarża Rakiet przyniesie jeszcze jeden efekt? I choć z całego serca kibicuję Lakersom (tak tak można mnie nazwać ultrasem!) to ciekawiej by było gdyby pojawiły się emocje. A tak… Kawaleria rozjedzie Celtów, a w finale Lakersów , LeBron założy pierwszy pierścień i nuda Panie nuda…

Hirek Wrona