Newsy policyjno-sądowe

 Antoine Walker, z Miami Heat, został napadnięty, i to we własnym mieście – Chicago. Jak donoszą świadkowie, oraz sam poszkodowany, został napadnięty przez dwóch sprawców wyposażonych w broń palną. Panowie złodzieje, podobno zaciągneli Walkera w "ciemną uliczkę", wyciągneli pukawkę celując w Walkera, i dokonali "czyszczenia kieszeni". Agent Walkera powiedział, że Antoine jest cały i zdrowy. Ale sam zawodnik nie udzielił żadnego komentarza. Walker nie pierwszy raz był na muszce, w 2000 roku razem z Nazrem Mohammedem został również napadnięty, ale wtedy siedział w samochodzie. Wtedy bandyci podbiegli, we trzech, wyciągneli broń i zarządali gotówki i kosztowności w tym zegareczek za 55 tysięcy dolarów. Ciekawe co teraz ukradli Walkerowi, szkoda bo jakby byli nie uzbrojeni może by wdał się w pościg za nimi i zgubiłby parę kilo..

 

 

  Jedna z dwóch ofiar, w zajściu z ochroną Allena Iversona oraz nim samym, dostała 260 tysięcy dolarów. Allen Iverson razem z ochroniarzem Jasonem Kane'em, mają pokryć wszelkie koszty leczenia pobitego gościa baru w którym doszło do tego zajaścia, oraz zadość uczynić "straty moralne". Druga ofiara, nie miała tyle szczęścia, bo sąd uznał dowody za nie wystarczające. Iverson się cieszy dwa panowie którzy go pozwali do sądu, żądali 20 miliów dolarów. Tak czy siak na biednego nie trafiło…