Newsy

 Władze NBA, stwierdziły że za dużo spraw pozostaje spornych jeśli chodzi o bójki, przewinienia i wszystkie rzeczy które wyglądają na pierwszy rzut oka są inne jeśli obejrzy się je raz jeszcze. Dlatego od nowego sezonu, sędziowie będą mogli podeprzeć się powtórką video, bo sprawdzić czy naprawdę ktoś kogoś uderzył, i czy naprawde to był "flagrant foul 2" (czyli w rezultacie wyrzucenie z boiska). Ciekawe czy też sprawy flopingu będą rozpatrywane? 

 

 


  Shaq się rozwodzi. Po pięciu latach małżeństwa Państwo O'Neal powiedzieli dość. Pozew złożył Shaq podobno, ale nie skomentował całe sprawy. Jak donosi jedna z lokalnych gazet Miami, Shaq poprostu powiedział, żeby Shaunie podliczyła wszystko to czego dorobiła się będąc z Shaqiem akcje, obligacje, nieruchmości i takie tam. Ciekawe na ile sąd orzeknie alimenty, o ile dojdzie do jakichkolwiek alimentów. 

 

 

  Manute Bol uciekł śmierci. Jak podaje jeden z serwisów internetowych, Manute Bol miał wypadek na skutek którego przez cztery tygodnie Bol był w spiączce. Jak mówi Manute, pamięta tylko że wracał ze spotkania ligi WNBA. Pamięta też, że kierowca który go wiózł jechał za szybko. Potem nic i cztery tygodnie potem obudził się w szpitalu, w którym spędził w sumie sześć tygodni. Teraz wszystko jest okey Manute jest cały i zdrowy. Z ciekawostek trzeba zacytować, to co powiedział Manute zapytany, jak wspomina grę w Philadelphi 76ers:

"One day there was a golf tournament in Philly. I was driving a golf cart and I hit him with the golf cart while he was doing an interview. I don't remember what Charles thought, but I thought it was real funny."

 


 Legenda Brazylijskiej koszykówki Oscar Schmidt, proszony o skomentowanie występu reprezentacji na mistrzostwach FIBA, nie oszczędził Nene oraz Leandro Barbosy. Powiedział, że zamiast trenować to spaśli się i mieli kłopoty z bieganiem, rzucaniem. Jeśli chodzi o Nene, to jest w tym trochę racji, natomiast Barbosa był królem strzelców turnieju, i gdyby nie on to Brazylia tak daleko by nie zaszła w tym turnieju. Ale trudno się dziwić słowom rozgoryczenia Schmidta, bo Brazylia ostatnio grała na Olimpiadzie wtedy kiedy Schmidt był jeszcze w składzie reprezentacji czyli w 1996 roku. Na szczęście nic straconego, bo w przyszłym roku w lipcu będzie jescze jedna okazja by powalczyć o awans, bowiem odbędzie się turniej dla 12stu drużyn które będą walczyć o trzy brakujące miejsca na Olimpiadzie. 

 

 

 


A na koniec coś dla kibiców pierwszego Polaka w NBA, czyli Czarka Trybańskiego. Otóż wczoraj miał miejsce draft do ligi NBDL, i Czarek znalazł się w nim. Trybański został wybrany w ósmej rundzie tamtejszego draftu do drużyny Utah Flash. Sezon startuje w listopadzie, może Czarek zapracuje na awans do NBA