Małe problemy już na początku

 Po dzisiejszej "nocnej" kolejce liczyłem na to, że mój zespół w Lidze Ekspertów będzie wspinał się w kierunku początku tabeli. Niestety jednak to co zobaczyłem przerosło moje oczekiwania. Steve Nash słabiutki mecz (28.6 % skuteczności z gry) 6 punktów, 5 asyst, 3 straty. Josh Smith też słabo, 11 minut na boisku, 6 punktów, 1 strata. Przy nazwisku Smitha widnieje znaczek "injured". Odpalam, czym prędzej, highlighty z tego spotkania i co widzę ?

 Mimo straty Smitha, Hawks pokonali Raptors 110 – 92. Tym samym "jastrzębie" pozostają jedyną niepokonaną ekipą na Wschodzie ligi NBA. "Bracia przyrodni", czyli Chris Bosh i Jermaine O’Neal, pomimo dobrej gry w tym spotkaniu, musieli przełknąć drugą porażkę pod rząd.

 Wróćmy do Smitha. Gwiazdor mojej drużyny będzie musiał pauzować od dwóch do czterech tygodni, jak podają władze klubu z ATL. Oby to była ta krótsza opcja bo te przechwyty i bloki będą mi bardzo potrzebne. Nawet nie chcę sobie wyobrażać kiedy ktoś znowu będzie musiał odpoczywać, bo oprócz Smitha na ławie siedzi Oden. W przypadku tego drugiego nie liczyłem na formę All – Star od pierwszego spotkania, jednak tak szybka kontuzja pokrzyżowała trochę moje plany związane z zespołem w tejże lidze. Na moje szczęście jest Paul Millsap z Utah Jazz. Ale jak długo pozostanie w takiej formie jak obecnie ?

 Podobną sytuację mają właściciele Tony’ego Parkera. Dwa dni po fenomenalnym występie w meczu przeciwko Timberwolves, Parker miał znowu poprowadzić Spurs do wygranej. W pierwszej kwarcie francuski zawodnik opuścił parkiet z tego samego powodu co wspominany wcześniej Josh Smith, uraz kostki. Czas rekonwalescencji też podobny, od 2 do 4 tygodni. Heat mecz oczywiście wygrali, wynikiem 99 – 83 przełamali serię porażek w hali "ostróg" (ostatnia wygrana miała miejsce 23 grudnia 1996 roku). Musimy przywyknąć do takich rekordów bitych na karku Spurs, bez Duncana w dobrej formie oraz kontuzjowanych Manu i Parkera jest to ekipa do bicia.

 Jeśli tak dalej pójdzie od przyszłego sezonu moje składy będą podobne do tego. Ci mimo, że grają w kratkę, przeważnie są zdrowi.

 PS.

 Jeśli chcecie teraz rozpcząć przygodę z Fantasy Basketball to zdecydowanie odradzam systemy NBA.com, od UFC po Pick One Challenge. Wszystkie systemy mają swoje "humory" i programiści grzebią ile mogą by połatać dziury. Jednak ciągle jest coś nie tak. Najsprawniej działą to na Yahoo.