Kontuzje, kontuzje jeszcze raz kontuzje.

 Im bliżej sezonu tym więcej informacji na temat tych co wracają do zdrowia, ale też o tych co podupadli na zdrowiu. Sean May z Charlotte Bobcats prawdopodobnie opuści cały sezon spowodu kontuzji kolana. May przejdzie podobną operację do tej która przeszedł Greg Oden. Trzeba przyznać, że Sean ma pecha bo przez dwa sezony (został wybrany w drafcie w roku 2005 z numerem 13!) rozegrał tylko 58 spotkań na 164 teoretycznie możliwych do rozegrania. Po zeszłym sezonie wydawało się, że nic nowego nie pokrzyżuje planów May'a. Nawet lekarze powiedzieli, 3 tygodnie temu, że Sean May ma "zielone" światło na grę. Jednak rozpoczęły się treningi, i niestety powtórka z "rozrywki".

 


 Monta Ellis nastraszył swoich kolegów z Golden State Warriors. Podczas jednego z treningów Monta zderzył się z Brandanem Wrightem i padł jak kłoda na ziemię. Przez dobre parę minut leżał twarzą do ziemi, i nie wykazywał większych oznak życia. Po przewiezieniu do szpitala, okazało się że to tylko groźnie wyglądalo, Ellis wyszedł o własnych siłach ze szpitala. Lekarze powiedzieli, że to tylko lekka kontuzja i żadne kręgi szyjne nie doznały uszczerbku. Całe szczęście. 

 


 Portland Trail Blazers powoli zamieniają się w "kasę chorych". Oprócz Odena w składzie może zabraknąć Brandona Roy'a, jak ostatnio się okazało. Otóż Roy uskarża się na kontuzje stopy z którą gra od zeszłego sezonu. Przez tą kontuzję opuścił 20 z 25 pierwszych spotkań w zeszłym sezonie. Lekarze ostrzegają, że jeśli stan stopy Roy'a się pogorszy, to będzie konieczna operacja. Jak narazie Brandon mówi, że wszystko jest pod kontrolą, ale na jak długo.


 Trochę weselej jest w Denver, mimo że Anthony Carter złamał rękę. Kenyon Martin wygląda w końcu na zdrowego, skacze, zbiera, blokuje i jak mówi Marcus Camby Kenyon w tym sezonie wreszcie pokaże na co go stać. K-Mart przeszedł operację prawego kolana, podobną do tej którą Oden ma za sobą (może to pora nazwać Oden Surgery?) i może wreszcie nie nabawi się niczego po drodze. Jeśli wszystko będzie dobrze to Martin będzie chyba jedynym koszykarzem który przeszedł dwukrotnie The Oden Surgery.