Mecz między Houston Rockets a Utah Jazz był ostatnim meczem pierwszej rundy playoffs 2007. Utah po 7 meczowe męczarni odprawiła z kwitkiem drużynę "Rakiet" 103-99. Znowu duet Ming – McGrady nie zdał egzaminu chociaż trzeba przyznać, że spisywali sie nieźle. W meczu numer siedem T-Mac trafił 12 rzutów na 25 prób z "pola" (zdobył 29 punktów), zanotował dodatkowo 5 zbiórek, oraz 13 asyst i trzy bloki. Yao dorzucił drugie tyle, ale oprócz nich drużyna Rockets nieistniała, więc musiało to sie tak zakończyć. Szkoda McGradego bo to jego kolejny playoffs zakonczony w pierwsze rundzie ( szósty raz tak niestety się stało)
Tego samego samego dnia miało miejsce pierwsze spotkanie drugiej rundy tegorocznych playoffs, między Chicago Bulls a Detroit Pistons (w hali Detroit). Nie ma co tutaj dużo pisać, to była masakra w wykonaniu "tłoków". Detroit wygrało 95-69, Billups i Hamilton rzucili w sumie 40 punktów (każdy równo 20), a Chicago pobiło swój rekord jeśli chodzi o najmniej zdobytych punktów (przy skandalicznej skuteczności 32,9 %) ciekawe prawda?
A o to skróciki najpierw meczu nr.7 między Utah i Houston:
A to skrócik z meczu Chicago – Detroit: