Tak, oto, Kenyon Martin zapraszał Marka Cubana (i zapewne całą ekipę z Dallas) na mecz numer pięć Półfinału Konferencji Zachodniej.
Samorodki wygrały to spotkanie wynikiem 124 – 110. Teraz pozostaje im czekać na rozstrzygnięcie serii Lakers – Houston, ale na wynik tej konfrontacji prawdopodobnie poznamy już dzisiejszej nocy. Denver awansowali po raz trzeci do Finałów Konferencji, ich ostatni występ w tej fazie rozgrywek miał miejsce 24 lata temu. Warto również odnotować fakt, że Chauncey Billups siódmy raz z rzędu znalazł się w Finałach Konferencji. Na przestrzeni ostatnich 39 lat taka sztuka udała się tylko Magicowi Johnsonowi, Michaelowi Cooperowi, Kareemowi Abdul – Jabbar oraz Kurtowi Rambisowi.
Dallas niestety w tym roku również zawalili sprawę. Czy w przyszłym roku będą miały miejsce jakieś zmiany ? Podejrzewam, że tak…
Na koniec kilka słów odnośnie sporu Kenyon Martin – Mark Cuban. Tuż przed spotkaniem numer pięć Martin powiedział, iż nie traktuje poważnie przeprosin ze strony właściciela Mavs i uważa, że nie są one szczere. Na szczęście już po wszystkim, cała ta kłótnia odbiła się większym echem z powodu utarczek słownych Cubana z matką K – Marta i z nim samym, niż była warta z koszykarskiego punktu widzenia. Spotkania w większości jednostronne, do jednego kosza. Niestety czasami tak bywa.
Dziś Magic i Rockets bronią się przed odniednięciem z postseasonu. Będą emocje…