Jak to wyglądało naprawdę?

 Cały świat pisze o tym co się stało w Nowym Jorku, wszyscy mówią głośno o tym co nabroił Isiah Thomas i Stephon Marbury (ten drugi trochę mniej). W rezultacie "zmolestowana" Anucha Browne Sanders zarobiła prawie 12 milionów dolarów. Jednak cała afera została zdemaskowana przez serwis FanHouse.com.

 Jednak teraz trochę serio. Isiah Thomas w dniu draftu stał się bohaterem, przez swoje ruchy kadrowe. Większość ludzi go chwaliła niż ganiła. Zaczęło wszystko wyglądać "kolorowiej", nawet Stephon Marbury zmienił się nie do poznania, i wszystko wyglądało na to że nowy sezon dla Knicks będzie wspaniały. Jednak cała ta afera (to lato jest pełne afer i sensacji) trochę popsuła szyki władzom NY. Cały ten szum grzebanie się kiedy Thomas a kiedy Marbury powiedzieli do Anuchy Browne Sanders per "suko", dopytywanie się co robił Marbury na tylnim siedzeniu swojego samochodu, z kim i tak dalej popsuło podszarpaną i tak opinię na temat drużyny Knicks. Fakt niby nic się nie stało bo zawodnicy powinni grać tak jak mieli grać, i jako profesjonaliści powinni wyrzucić daleko od siebie różne takie afery. Tak więc ta sprawę można zamknąć, minie miesiąc rozpocznie się sezon i gra na boisku zweryfikuje wszystko. Jeśli Knicks będą grać dobrze albo nawet znośnie to nikt na nich nie będzie wieszał psów, natomiast kiedy otwarcie sezonu będzie "poniżej oczekiwań" zacznie się, podejrzewam, wyzywanie od nieudaczników i różnych takich o których jest głośno na salach sądowych albo w licznych tabloidach.

 A o to komentarz: 

 
 Oby pozyskany przez Thomasa, Zack Randolph nic nie wykombinował w tym sezonie, bo wiemy że jest też zdolny do niejednego, a już chyba wystarczy złej opinii w Big Apple.