Greg Oden i jego nowy „imydż”.

 Greg Oden powoli się "rehabilituje" i nawet ma w końcu czas na jakiś wywiad.

 
 Ale co to się porobiło Oden zaczął nosić okulary, w takim "imydżu" jeszcze go chyba nikt nie widział. Te okulary powodują, że nie wygląda jak bardziej "podpompowana" kopia LeBrona Jamesa. Trzeba przyznac, że Panowie są do siebie bardzo podobni, może jest tylko jedna forma gdzieś tam w "odlewni" supergwiazd basketu? A może często podróże LeBrona do Japonii, przyniosły efekt ?
 

 Jeśli chodzi o stan zdrowia Odena to narazie jest bez zmian, jak widać chodzi o kulach i jeszcze długa droga by wróćić do pełni formy. To dobrze bo im prędzej Greg Oden zagra tym prędzej zwiększy się sprzedaż koszulek które wyprodukował Nike (Oden niedługo po wybraniu w drafcie podpisał lukratywny kontrakt z tą firmą) tuż przed ogłoszeniem stanu zdrowia Odena. Miały one być z napisem Oden – The legacy continues, teraz to jakoś źle brzmi, że niby Portland są pechowi i ich dominacja na dole tabeli będzie trwać. Oby było inaczej bo szkoda tej drużyny.