Golden State odrabia straty

 Co tutaj dużo pisać to był wieczór Baron'a Davis'a, to własnie dzięki jego grze Golden State może myśleć o odrabianiu strat z poprzednich dwóch spotkań. Davis zdobył 32 punkty i podał 9 razy, ale w pamięci szalonych kibiców z Oakland pozostanie wsad Baron'a nad AK-47:

 
 Ten wsad jest doskonałym przykładem jak przebiegało spotkanie. Utah Jazz grali troche nie poradnie, może to dzięki wsparciu kibiców gości, ale przede wszystkim dzięki dobre grze Davis'a i spólki. Golden State Warriors wyrównali rekord NBA trafiając 11 "trójek" w pierwszej połowie spotkania, która zakończyła się wynikiem 70-49!. W trzeciej kwarcie Utah troche wzięło się do roboty, wygrywając tą część meczu 36-34. Niestety było to trochę za mało żeby dogonić gospodarzy. Spotkanie zakończyło się wynikiem 125-105 dla Golden rzecz jasna.
 Obok Davis'a dobry mecz rozegrał Jason Richardson zdobywając 25 punktów (trafił również 5 razy za trzy punkty najwięcej w zespole). Wśród pokonanych najlepiej spisał się Carlos Boozer notując 19 punktów i 11 zbiórek. Do ciekawostek należy fak, że Golden State Warriors pozostaje niepokonane we własnej hali (wygrali cztery spotkania z rzędu u siebie). Tak dobrze nie grali od 1977 r. Ciekawe prawda?
 
 Stan rywalizacji 2-1 dla Utah Jazz (następne spotkanie w niedziele ponownie w hali "wojowników")