Fantasy Basket – nowy sezon

 Mam za sobą dwa drafty, jeden w Lidze Ekspertów organizowany przez zawszepopierwsze.blox.pl, drugi w Lidze Trash Talk organizowanej przez redakcyjnych kolegów ze Żryj Parkiet. W pierwszej lidze los dał mi przedostatni (16) numer draftu. Mimo to, uważam ten cały draft za udany. Może trochę ryzykowny, ale powinno się udać.

 

 W Lidze Trash Talk ta sama maszyna losująca obdarzyła mnie szóstym numerem draftu (w obu ligach był system falowy, to znaczy, że mając 6 miejsce w pierwszej rundzie, w drugiej wybieram z szóstym od końca i tak do zakończenia draftu). Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie pech który dał o sobie znać w czwartej rundzie. Dwa wybory przed moją kolejką, moja przeglądarka nie reagowała na żadne odświeżanie i inne takie. Pomyślałem "restart firefoxa pomoże". Nie pomogło. Pojawiłem się sekundy po moim wyborze, na szczęście komputer przydzielił mi zawodnika, którego chciałem wybrać (Andrew Bynuma). Przez jakiś czas był spokój. Ta sama sytuacja pojawiła się dwukrotnie i wybory były mniej udane. Komputer po jednej takiej zwieszce przydzielił mi Jannero Pargo. Ciekawostka prawda? Dla sprostowania dodam, że liga Trash Talk rozgrywana jest na nba.com (Ultimate Fantasy Commisioner). W bazie tej ligi pozostali jeszcze zawodnicy, którzy dawno wyjechali do Europy, bądź też zostali zwolnieni ze swoich klubów tudzież zakończyli kariery jak Shareef Abdur – Rahim. Jeśli ktoś był nieobecny w czasie draftu, to komputer aplikował autopick, który owocował w takie "cukierasy fantasy" jak Steve Novak (gra w lidze ale jego ranking jest zawyżony), Carlos Delfino (!), czy wspomniany wcześniej Pargo. Nawet Jason Williams został wybrany (chociaż zaraz szybko zwolniony, ale jednak), bowiem dalej figuruje w nieaktualizowanej bazie NBA. Podobnie jest z zawodnikami Oklahoma City Thunder, zamiast być OKC są przypisani do SEA. W bazie Yahoo.com, gdzie rozgrywana jest Liga Ekspertów, takich rewelacji na szczęście było brak. Tak prezentuje się ten moj pechowy skład. Zawsze mogło być gorzej…. 

 Tak wogóle już tylko godziny dzielą nas od otwarcia 63 sezonu ligi NBA!!!!. W nocy z wtorku na środę o godzinie 1:00 AM (naszego czasu) Cyfra + zaprezentuje nam spotkanie Boston Celtics – Cleveland Cavaliers. O tej samej porze w nocy z piątku na sobotę C+ pokaże mecz Boston Celtics – Chicago Bulls.