Chris Paul, brak Redda oraz ludzie znikąd

  Chris Paul wczorajszej nocy "pokusił" się o swoje piąte (jak słusznie zauważył serwis ESPN, CP3 ma w tym sezonie tyle T-D, co LeBron i Kobe razem wzięci) triple – double. 27 punktów, 10 zbiórek, 15 asyst w wygranym spotkaniu z Philadelphią 76ers. Paul, rekordzista NBA pod względem kolejnych występów z conamniej jednym przechwytem na koncie, otarł się o quadruple – double. Do tych punktów, zbiórek i asyst, Paul dorzucił 7 przechwytów. Ostatnia (jedyna) poczwórka "dwucyfrówka" z przechwytami w składzie, miała miejsce w 1986 roku. 20 punktów, 11 zbiórek, 10 asyst, 10 przechwytów – tyle zdobył Alvin Robertson w spotkaniu przeciwko Phoenix Suns

 Milwaukee Bucks stracili na cały sezon Michaela Redda. Zawodnik "złotej" reprezentacji z Pekinu odniósł kontuzję kolana w trzeciej kwarcie spotkania z Sacramento Kings. Redd lądując na stopie, kolegi z zespołu, Luke’a Ridnour’a zerwał przednie więzadło krzyżowe (ACL) oraz więzadło przyśrodkowe (MCL). Pierwszy mecz bez Redda, pokazał jakie kłopoty będzie miał Scott Skiles. Ekipa z Milwaukee uległa Minnesota Timberwolves, 83 – 90. Dla "leśnych wilków" było to 10 zwycięstwo (w 12 rozegranych spotkaniach) w Nowym Roku.

 Teraz pewnie sie zastanawiacie, kim jest ten ktoś znikąd. 

 Mario Chalmers jest znikąd ? Zgodziłbym się prędzej z tezą, iż to właśnie znikąd jest Daequan Cook (chociaż też nie do końca, wystarczy trochę pogrzebać i zobaczyć jak grał w 2004 roku, w Las Vegas, z Gregiem Odenem i Mike’iem Conley’em w składzie).

 Almario Vernard Chalmers nie jest znikąd !  Kto był w ścisłej czołówce ligi NCAA (w 2008 roku) na pozycji numer 1 ? Kto wpisał się w annały Kansas Jayhawks takim oto zagraniem w samym Finale rozgrywek akademickich ?

 Mimo dalekiego numeru draftu, bowiem Chalmers został wybrany z 34 numerem w drugiej rundzie, Mario należy do czołówki tegorocznego "przedszkola", w którym jest więcej "zabawy" niż w poprzednim. O tym chłopaku z Alaski będzie się jeszcze słyszeć. Gwarantuję.

 Wczorajszej nocy Miami Heat gładko rozprawili się z Atlanta Hawks. Grający u siebie Heat wygrali 90 – 79. Panowie "znikąd"  zdobyli w sumie 28 punktów. Chalmers zakończył spotkanie z 12 punktami i 6 asystami, Cook rzucił 16 punktów.