A jednak….

 Kevin Garnett nie zostanie w Minnesocie tak jak, jeszcze nie dawno zapewniał sam zawodnik jak i kadra kierownicza T'Wolves. Mało tego Garnett ma pójść tam gdzie, nie chciał iść mówiąc że Boston to ostatnie miejsce w którym zagra. Jednak dużo się zmieniło. Może fakt, że Ray Allen przeszedł do Bostonu w dniu draftu, pomógł w podjęciu decyzji? Nie wiadomo. Nie wiadomo również w jakiej konfiguracji będzie wyglądała ta tranzakcja. Mówi się, że w zamian za Garnetta, do "leśnych wilków" mają przejść: Al Jefferson, Gerald Green, Sebastian Telfair oraz Theo Ratliff. Ciekawie to wygląda nie powiem, ale jeszcze może się dużo zmienić. Minnesota może również "pozbyć się" Troy'a Hudsona, który chce odejść, problem w tym czy Celtics chcą T-Huda. Suma sumarum Boston Celtics dzięki ruchom kadrowym (ewentualne pozyskanie Big Ticketa, oraz pozyskanie Allena) mogą z najgorszej ekipy wschodu zamienić się w predenta do tytułu najlepszej drużyny Wschodu. A wydawałoby się, że wilka ciągnie do lasu.