Mecz numer cztery, pomiędzy Cleveland Cavaliers a Washington Wizards, był chyba najbardziej wyrównanym spotkaniem w całej serii. Spotkanie to, roztrzygnęło się dopiero w końcówce, za sprawą Delonte Westa, który popisał się celnym trafieniem, za trzy, na 5.4 sekundy przed końcem regulaminowego czasu gry.
Gilbert Arenas (10 punktów, 2 zbiórki, 2 asysty) próbował wyrównać, jednak nie udało się. Spotkanie zakończyło się wynikiem 100 – 97, dla Cavs. LeBron James zdobył 32 punkty, zebrał 12 piłek i asystował 7 razy.
Prowodyr całej kłótni z LeBronem, czyli DeShawn Stevenson, opuścił boisko, zdobywając 13 punktów, 5 zbiórek oraz 5 asyst. Tak słaby występ Stevensona, mógł być spowodowany utworem, jaki wykonał Jay – Z, w jednym z nocnych klubów stolicy USA.
Pozostałe wyniki:
– New Orleans Hornets pokonali Dallas Mavericks, 97 – 84. NOH prowadzą w serii 3 – 1,
– Detroit Pistons zdołali wyrównać serię (2 – 2), wygrywając z 76ers 93 – 84,
– Phoenix Suns uratowali się przed porażką "do zera" w pierwszej rundzie PO, wygrywając mecz numer cztery z San Antonio Spurs 105 – 86.