Tissot Gentleman to kompromis pomiędzy sportem a elegancją, który szwajcarska marka wykorzystuje podczas współpracy z NBA. Szwajcarzy postanowili zaprezentować wszechstronność zastosowań tego modelu i skojarzyć to z NBA jasnym przekazem – sportowiec po pracy musi się odpowiednio prezentować.
Tissot w tym roku nie zdecydował się na wprowadzenie nowego modelu związanego z NBA. Jego rolę przejął niejako Tissot Gentleman, którego wszyscy widzieliście na reklamach oficjalnego chronometrażysty najlepszej ligi świata! Bradley Beal, Trae Young i Klay Thompson dumnie prezentowali ten model w mediach. Jak to wyszło? Sprawdźmy!
Bransoleta
Dzięki uprzejmości Tissot Polska mój egzemplarz wyposażony jest w metalową bransoletę z zapięciem motylkowym. To rozwiązanie gwarantuje bezpieczne zapięcie bransolety na nadgarstku. Natomiast brak jakichkolwiek wystających elementów ułatwia zakładanie ubrań. Taka mała rzecz a cieszy!
Dodatkowo świetnie prezentuje się na nadgarstku. Stalowa bransoleta składa się z trzech ogniw, które dzięki różnym stopniom polerowania sprawiają, że Tissot Gentleman wygląda jednolicie. W przeciwieństwie do wielu zegarków ze stalową bransoletą nie łatwo jest się dopatrzyć miejsca łączenia koperty z bransoletą.
Tissot Gentleman jest dostępny również w wersji z paskiem z gładkiej skóry cielęcej w dwóch kolorach oraz w wersji z imitacją skóry krokodyla!
Mechanizm
No i tutaj zaczyna się zabawa! Testowany przeze mnie model wyposażony jest w mechanizm Powermatic 80, który gwarantuje 80-godzinną gwarancję chodu. Przyznam, że to znacznie wygodniejsze rozwiązanie niż automatyczny mechanizm z Tissot Heritage Navigator. Mechanizm Powermatic 80 potrzebuje mniej ruchów ręki do osiągnięcia górnego limitu chodu.
Wersja Powermatic 80 nosi dopisek Silicon, ponieważ jest wyposażona w tzw. włos krzemowy balansu. Zapewnia on większą odporność mechanizmu na działanie pola magnetycznego. Dzięki temu rozwiązaniu Tissot Gentleman jest również mniej podatny na wilgoć oraz cechuje się większa odpornością na wstrząsy. To w skrócie oznacza lepsze działanie i wyższą precyzję chodu przez lata użytkowania.
Tarcza
Na tarczy o średnicy 40 mm znajdziemy wypukłe i żłobione indeksy pokryte powłoką Super-LumiNova®, które pozwalają odczytać godzinę w ciemności. To samo dotyczy wskazówek godzinowej i minutowej. Miłośnicy detali na pewno docenią wskazówki typu Dauphine i niemalże cienki jak włos sekundnik.
Oczywiście jak przystoi na zegarek od Tissot, Gentleman jest wyposażony w szafirowe szkło odporne na zarysowania. Podobnie jak we wspominanym wcześniej „Navigatorze” Tissot postanowił wykorzystać szklany dekiel ukazujący mechanizm Powermatic 80. Tutaj jest kolejna gratka dla miłośników „dobrej roboty zegarmistrzowskiej” – nie dość, że możemy podziwiać działanie Powermatic 80 to dodatkowo grawerowany rotor i zdobienie „Waves of Time” – dodają dodatkowe punkty do „wrażeń artystycznych”.
Tissot Gentleman dostępny z trzema różnymi kolorami tarczy – niebieski (prezentowany na zdjęciach), srebrny oraz czarny.
Podsumowanie
Skórzany pasek czy stalowa bransoleta? Jaki mechanizm? Jaki kolor tarczy? To są jedyne dylematy przy wyborze zegarka Tissot Gentleman. Niezależnie w jakiej konfiguracji, a jest ich naprawdę sporo, Tissot Gentleman jest bardzo dobrą propozycją dla wszystkich, którzy nie przepadają za zegarkami z dużą tarczą oraz stawiają na sportową elegancję to must-have. To też gratka dla miłośników retro, bo chyba każdy ma jakieś skojarzenia z tym zegarkiem – kształt wskazówek, ramka datownika, stalowa bransoleta. Tissot nie ukrywa swoich inspiracji modelami z lat sześćdziesiątych. Po co zmieniać sprawdzone rozwiązania, które działają do dziś?
Tissot Gentleman we wszystkich wspomnianych wersjach znajdziecie tutaj -> LINK
Model, który widzicie na zdjęciach (T127.407.11.041.00) znajdziecie tutaj -> LINK
Świat Koszykówki jest sponsorowany przez szwajcarską markę Tissot – oficjalnego chronometrażystę ligi NBA!
#ThisIsYourTime #OfficialTimekeeeper
