Dość niespodziewanie zakończyło się losowanie tegorocznego draftu. Portland Trail Blazers wygrali mając tylko niecałe 5% szans na wylosowanie "jedynki". Drużyny z dwoma najgorszymi wynikami w ostatnim sezonie, tzn. Memphis Grizzlies oraz Boston Celtics (obie drużyny "cenione" na 20% szans na wybór przynajmniej któregoś z dwóch pierwszych numerów draftu), były faworytami ale wylądowały dalej bo na odpowiednio 4tą i 5tą "pozycję".
A wszystko wyglądało tak:
Już teraz (bo kluby będą oficjalnie wybierać 28 czerwca), że Portland wybiorą kogoś z dwójki Greg Oden – Kevin Durant. Najlepszy pierwszoroczniak ubiegłego sezonu Brandon Roy, już pewnie zaciera ręce.
Lecz nie tylko Portland sprawiło niespodziankę, otóż Chicago Bulls którzy odpadli w półfinale konferencji wschodniej i daleko im było do "ogonów" ligi przejmą prawdopodobnie dziewiąty numer od New York Knicks (NYK oddali wybór w pierwszej rundzie draftu w ramach transferu w którym Bulls pozbyli sie Eddie'go Curry). Nie ma co trzeba mieć fart.
Pełna lista wczorajszego losowania dostępna tutaj.