Playoff Power Ranking #1

Nie będzie obiektywnie. Nie będzie żadnego tajemniczego mnożnika biorącego pod uwagę zaawansowane statystyki. Nic z tych rzeczy! Prosty test oka tego, co dzieje się w playoffs. Zapraszam na Playoff Power Ranking i zapraszam do dyskusji na Facebooku!

——————————————

1. Golden State Warriors

Record: 3 – 0

Net Rating: 20.8

Offensive Rating: 118.6

Defensive Rating: 97.8

Nie ma co się tutaj rozwodzić. Golden State Warriors jedzą Spurs na śniadanie, obiad i kolację i brakuje jeszcze jednego meczu, żeby zakończyć tę ucztę. Bez Curry’ego, bez żadnego problemu. Nic tutaj nie da się dodać. Warriors są już praktycznie w drugiej rundzie czy komuś się to podoba, czy też nie. A nawet jeśli pojawią się problemy, to Kevin Durant wrzuci drugi bieg, bo jak na razie jedzie z górki na biegu jałowym, oszczędzając paliwo.

2. New Orleans Pelicans

Record: 3 – 0

Net Rating: 7.6

Offensive Rating: 106.8

Defensive Rating: 99.2

Pelicans okradli Portland! Przewaga własnego parkietu już historią w tym pojedynku. Gdyby ktoś mnie spytał jeszcze w kwietniu czy będzie to możliwe, tylko w lekceważący sposób popukał się w czoło i sprawdził swoją szklankę czy na pewno nikt mi niczego nie dosypał. Anthony Davis w beast mode, Nikola „F-117” Mirotić czy nawet playoff Rondo nie szokuje tak mocno to, co robi Jrue Holiday z Damianem Lillardem. Jrue i jego obrona, może być tym piórkiem przechylającym szalę zwycięstwa w tej serii. Poza tym to, w jaki sposób Holiday bawi się w PNR i jak dobrze wie gdzie być na parkiecie zapewniając świetny spacing to kolejny gwóźdź do trumny dla Trail Blazers. Strach pomyśleć co mogłoby się dziać, gdyby Boogie nie doznał kontuzji.

3.Toronto Raptors

Record: 2 – 0

Net Rating: 9.8

Offensive Rating: 119.4

Defensive Rating: 109.6

Dziś Raptors jadą do Wizards, żeby sprawdzić, czy dwa pierwsze spotkania w Toronto to nie przypadek przy pracy. Powinno im się udać, bo grają jak z nut i różnica talentu powinna zrobić różnicę. Wszystko pod warunkiem, że nic w tej maszynie się nie zatrze. Póki, co Lowry i DeRozan mogą liczyć na wsparcie Ibaki, Wrighta czy Milesa. Jednak w playoffs dzieją się różne rzeczy i trzeba mieć na uwadze gorsze momenty w grze.

4. Houston Rockets

Record: 2 – 0

Net Rating: 8.3

Offensive Rating: 103.9

Defensive Rating: 95.5

Rockets, podobnie jak Warriors, starają się przejść pierwszą rundę jak najmniejszym nakładem sił.  W znacznym stopniu pomagają im przeciwnicy, którzy nie są w stanie nawiązać walki i wprost wpychają zwycięstwo w ręce „Rakiet”. Nawet jak Harden trafia 1 rzut na 123 to zawsze w pogotowiu jest Chris Paul

5. Boston Celtics

Record: 2- 0

Net Rating: 7.3

Offensive Rating: 113.2

Defensive Rating: 105.9

Skazani na pożarcie po stracie Irvinga Celtics już dwa razy pokazali, że zwycięstwo z Bucks to tylko kwestia lepszego zarządzania zasobami ludzkimi. Brad Stevens niczym najlepszy „kadrowiec” robi wszystko by wycisnąć same najlepsze strony swoich graczy. Jaylen Brown, Jason Tatum czy Terry „Freakin” Rozier to póki, co „dużo za dużo” dla zagubionych Bucks.

6. Philadelphia 76ers

Record: 2 – 1

Net Rating: 7.9

Offensive Rating: 116.9

Defensive Rating: 109.0

Miał być problem po przegraniu drugiego spotkania w Philly i okazało się, że nie ma problemu. Heat starczyło sił na trzy kwarty. Jak napisał Bill Simmons tegoroczni Sixers są jak Magic ’95. Suma młodego talentu jest tak duża, że ciężko jest się jej przeciwstawić. Był to też pierwszy mecz Joela Embiida w playoffs. Początki były trudne, bo Heat postawili wysoko poprzeczkę fizycznej walki i maska, w której musi grać Joel, nie zdawała egzaminu. Z biegiem spotkania Embiid wrócił do siebie i pomógł dobić Heat w czwartej kwarcie.

7. Utah Jazz

Record: 1 – 1

Net Rating: 1.4

Offensive Rating: 104.8

Defensive Rating: 103.4

Po pierwszym meczu można było odnieść wrażenie, że Jazz wreszcie uderzyli o ścianę doświadczenia. Playoff P zrobił im jesień średniowiecza „wiecie z czego” i nie dawał dużych nadziei na wygraną w meczu numer dwa. A tutaj niespodzianka – Donovan Mitchell rzuca 13 (z 28 pkt. w całym meczu) w czwartej kwarcie i zapewnia remis w serii. Ciężko przewidzieć co będzie się działo w Oklahomie. Tam na pewno Utah poczują obecność publiczności spragnionej „upsetu” w tej parze. Wywiezienie remisu jest planem A dla Quina Snydera!

8. Oklahoma City Thunder

Record: 1 – 1

Net Rating: -1.4

Offensive Rating: 103.4

Defensive Rating: 104.8

Oklahoma w pierwszym spotkania wykonała plan. Westbrook i George mają przejąć spotkanie i pokazać „chłopaczkom” z Salt Lake City jak przeliterować słówka „doświadczenie” i „gwiazdy”. W drugim widać lekcja się udała, bo Jazz zrobili dosłownie to samo co ich przeciwnicy w spotkaniu otwierającym tę serię. Remis i powrót do Oklahomy to chyba najlepsza informacja dla Thunder.

9. Cleveland Cavaliers

Record: 1 – 1

Net Rating: -7.0

Offensive Rating: 96.5

Defensive Rating: 103.6

LeBron James po pierwszym spotkaniu tej serii przestał się bawić. Przestał kreować Cavs jako drużynę i sam wziął sprawy w swoje ręce. Praktycznie sam wygrał mecz numer dwa i jeśli Pacers nie znajdą sposobu, by go zatrzymać, mogą nazywać mecz numer jeden przypadkowym zwycięstwem.

10. Indiana Pacers

Record: 1 – 1

Net Rating: 7.0

Offensive Rating: 103.6

Defensive Rating: 96.5

Pacers narobili dużo szumu swoim pierwszym spotkanie w PO 2018. Jednak w drugim meczu nie byli w stanie powstrzymać wkurzonego LeBrona Jamesa. Mimo wszystko plan minimum został wykonany, wygrać przynajmniej jeden mecz w Cleveland i walczyć o komplet zwycięstw u siebie. To może się udać, jednak Pacers muszą znaleźć remedium na agresywnie grającego Jamesa. Trzeba będzie czegoś więcej niż zdolności Lance’a Stephensona w irytowaniu przeciwnika. To będzie czas Victora Oladipo, na którego Cavs jak do tej pory nie znaleźli sposobu.

11. Miami Heat

Record: 1 – 2

Net Rating: -7.9

Offensive Rating: 109.0

Defensive Rating: 116.9

Heat muszą wygrać mecz numer cztery, żeby myśleć o awansie do drugiej rundy. A przynajmniej o walce o ten awans. Spoelstra po meczu numer trzy na pewno ma kilka ciepłych słów do przekazania Hassanowi Whiteside’owi, który zawodzi w tej serii. Mimo to Heat nie są na straconej pozycji. Ta seria będzie potrzebowała siedmiu spotkań.

12. Milwaukee Bucks

Record: 0 -2

Net Rating: -7.3

Offensive Rating: 105.9

Defensive Rating: 113.2

Bucks robią wszystko, co mogą, by nawiązać walkę z pozornie osłabionymi Celtics. Jednak na koniec dnia w grze jest Giannis Antetokounmpo starający się zrobić wszystko by samodzielnie wygrać mecz.  Jedyna nadzieja to powrót do Milwaukee, by odrobić straty. W najważniejszych momentach dwóch kolejnych spotkań to publiczność może bardziej zmotywować graczy niż mało wyraźny Joe Prunty.

13. Minnesota Timberwolves

Record: 0 – 2

Net Rating: -8.3

Offensive Rating: 95.5

Defensive Rating: 103.9

Where the F is KAT? On sam tego nie wie. Rockets dają sporo okazji „Wilkom”. W zasadzie to trochę przypomina zabawy szczeniaków z wilczycą. Na koniec dnia to Rockets są tą wilczycą pokazującą maluchom, że to o jedno ugryzienie za dużo. Karl Anthony-Towns rozegrał dwa słabe spotkania i media już zaczynają wieszać na nim psy, jednak patrząc na to, w jaki sposób Thibs rotuje składem czy to na pewno wina KATa, Dienga czy 4 strat na mecz Wigginsa? Wystarczy wejść w zaawansowane statystyki, by znaleźć Usage Rate w Minnesocie. Liczby są istnie „chicagowskie” – Wiggins 26.4%, Teague 27.8%, Rose 29.3% czy Bjelica (najlepszy PER w Minny) 25.8%. Gdyby nie zbiórki Wolves mogliby nie mieć żadnych mocnych punktów w tej serii.

14. Washington Wizards

Record: 0 – 2

Net Rating: -9.8

Offensive Rating: 109.6

Defensive Rating: 119.4

Wizards trafili na przeciwnika, który pomimo swojego bilansu jest bardzo blisko ich sportowych zalet. Mimo wszystko dwa pierwsze spotkania w Kanadzie pokazały, w czym leży podstawowa różnica między tymi dwiema ekipami. Wizards są po prostu gorszym kolektywem. Owszem są najlepszą drużyną PO 2018, jeśli chodzi o stosunek asyst do strat (2.39). „Czarnoksiężnicy” są również na trzeciej pozycji w kategorii asyst – 27.5 asysty w dwóch pierwszych meczach. Jednak poważne kłopoty w obronie a w zasadzie zbyt mało mocy przerobowych mogących „ogarnąć” ofensywę graczy Raptors są obecnie największym problemem graczy ze stolicy USA. Bez usprawnień Scott Brooks będzie kończył po czterech spotkaniach i pierwszym w erze Walla braku awansu do drugiej rundy playoff.

15. Portland Trail Blazers

Record: 0 – 3

Net Rating: -11.3

Offensive Rating: 98.8

Defensive Rating: 110.1

Portland Trail Blazers już nie walczą o cud. Ich głównym celem jest teraz wygranie przynajmniej jednego spotkania, by nie zaliczyć sweepu. Świetnie grający Pelicans nie zostawili suchej nitki na zespole Terry’ego Stottsa. Damian Lillard nie potrafi się odnaleźć, C.J. McCollum myśli co napisze po tej serii, Josuf Nurkić sprawia wrażenie człowieka, który stara się dostać autograf od AD.

16. San Antonio Spurs

Record: 0 – 3

Net Rating: -20.2

Offensive Rating: 97.8

Defensive Rating: 110.1

Gregg Popovich doskonale opisał sytuację już po meczu numer jeden – „Wyglądaliśmy jak jeleń patrzący w światła nadjeżdzającego samochodu”. Faktycznie Spurs nie wyglądali jak drużyna, która ma jakikolwiek pomysł czy sposób na piątkę Iguodala-Thompson-Durant-Green-McGee. Drugi mecz nie był aż takim gwałtem jak pierwsze starcie. Ba! „Ostrogi” były w stanie prowadzić w pierwszej połowie! Jednak przy tak marnej skuteczności w rzutach z gry nie można marzyć o pokonaniu kogokolwiek. 14.3% w rzutach za trzy punkty… Teraz Spurs będą pozostawieni bez Gregga Popovica, który z powodu śmierci żony opuści zespół na mecz numer trzy i kto wie może również cztery. Będzie to bodziec do motywacji czy ostatni akt w playoffs dla Spurs?