To nie żadna plotka, Chris Webber odwiedził nasz kraj. Ale nie w ramach jakiejś akcji promocyjnej jednej z firm obuwniczych, czy też w ramach ambasadora NBA w naszym kraju. Poprostu przyjechał sobie na koncert Nasa (taki raper) który odbył sie w klubie "Stodoła". Webber wykorzystuje odpoczynek, bo gdyby jego Detroit Pistons grało dalej raczej by się do nas nie pokwapił. A tak wpadł posłuchać jak odbiera publiczność nową płytę Nasa, na której Webber nawet ma swój wkład (zrobił podkład do jegnego z utworów na najnowszej płycie artysty.)