Cruel summer

 Nie będe tutaj cytował słów "hitu" zespołu BananaramaCruel Summer, poprostu nawiązuje tutaj do znaczenia tytułu "okrutne lato". No bo zanosi się na okrutne, ale w sensie okrutnie ciekawego. Po pierwsze wielu analityków twierdzi, no i fanów koszykówki też, że tegoroczny draft może być jednym z mocniejszych w historii. A jeśli nie w historii NBA to na pewno najmocniejszy w przeciągu ostatnich lat. Nie będe się tutaj rozpisywał o "odenach" i "durantach" bo nie wolno chwalić dnia przed "wschodem" słońca. Wiadomo w koszykówce uniwersyteckiej byli najlepszymi zawodnikami, ale jest wielu zawodników którzy są w cieniu medialnych szumów a mogą również odegrać znaczącą rolę w swoich przyszłych klubach NBA. Drugą sprawą jest fakt, że rynek transferowy też wygląda ciekawie. Wśród kąsków są takie nazwiska jak Garnett, Bryant, czy tam Billups.

 Jeśli chodzi o tego pierwszego to nie dawno odrzucił ofertę Boston Celtics, mówiąc że nigdy nie będzie grał dla nich. Wszyscy mówią że zostaje mu Phoenix, albo sprowadzenie Bryanta czy Billupsa do Minnesoty. Ale Timberwolves nie mają nikogo tak cennego, żeby ewentualnie nim "zagrać" w jakiejś tranzakcji. Z kolei Celtics są trochę zawiedzeni faktem, że nie dostal jakiegoś wyższego numeru draftu niż nr 5, bo mieli o wiele większe aspiracje po słabym sezonie. A nie zapominajmy ze dalej gra tam Paul Pierce, oraz "młode wilki" jak Gerald Green, Delonte West, Ryan Gomes, Tony Allen, Al Jefferson długo by wymieniać. Brakuje im właśnie tego kogoś. Garnett odpada.

(montażyk zrobiony przez chłopaków z tratalk.blogspot.com )

  Kobe Kobe….No co tutaj dużo mówić sytuacja w jego sprawie jest skomplikowana. Nie dość, że zachowuje się jak Hrabianka Potocka raz mówi tak raz nie i wiecznie zmienia zdanie. Lakers mówią, że się nie poddadzą bo sprawa nie jest przesądzona i mają rację. Może jak Jerry Buss usunie z internetu, "taśmy prawdy" z udziałem Kobe Bryanta to KB24 zmieni zdanie. Po cichu się mówi, że Chicago Bulls są zainteresowani transferem. Ale czy Kobe jest w stanie się przenieść ze stolicy "piękności" do takiego "twardego" miasta jak Chicago? Chyba trzeba mieć więcej charakteru niż on, ale jeśli tak by się stało Kobe zyskałby nowych fanów. Przeciez jak Bryant z Wallacem i powiedzmy Dengiem "pociągną" Byki do mistrzostwa (fantastyka ale można pomarzyć) to silą rzeczy fani Bulls go zaakceptują. Bryanta można dopasować do każdej drużyny ale tylko na papierze bo jaki jest wszyscy wiedzą. Żeby grał tak jak się decyduje byłoby w porządku.

 

 

 Narazie nic nie wiadomo i dopóki nie będzie żadnego podpisu nie można nic mówić. Bo można za dużo powiedzięc jak kolega Bryanta Andrew Bynum.

 Chancey Billups co prawda nie jest tak rozchwytywany, ale myślę że po cichu ostrzą sobie na niego zęby wszystkie jeśli nie większość klubów (oczywiście z grona tych które mają miejsce w swoich salary cap). Bo kto nie chce gracza ułożonego, znającego od podszewki twarda pracę na treningach i na meczach. Malo jest takich zawodników. No to prawda, że w tego rocznych playoffach zawodził (całe Detroit trochę kulało), mowa tutaj o rywalizacji z Cleveland. Zwłaszcza w ostanich, najważniejszych meczach kiedy to właśnie on przywyczaił wszystkich do decyzji w końcówkach spotkań. Faktem jest, że Billups powiedział, że pozostanie dalej walczyć w barwach Pistons ale pieniądze płatają różne pikusy.

 Oprócz wspomnianych wcześniej panów warto wspomnieć o Gilbercie Arenasie, Rashardzie Lewisie, Vince'sie Carterze i innych Transfery w połączeniu z draftem to mordercza mieszanka, poprostu "cruel". "Cruel" też dlatego, że wiele klubów może totalnie spaść na dno. Chociażby Detroit, wszyscy mówią że przetrwają ale co jak odejdzie Sheed i Hamilton. Nawet jak zostanie Billups to sam nie pociągnie wózka.

 

(pierwszy z prawej już nawiał..)

 Ale wszystko to są domysły i sposoby knucia. Jedyne pewne dwa transfery za nami, mowa tutaj o pozyskaniu Carlosa Delfino przez Toronto Raptors, oraz zamianie między Houston i Minnesotą gdzie Howard poszedł do "leśnych wilków" a Mike James poszedł do "rakiet". Ostatnio Milwaukee Bucks poinformowali, że przedłużają umowy z Andrew Bogutem i Charlie'm Villanueva. I to tyle pewnych ruchów wśród zawodników jak dotąd.

 Tak samo pewne jest to, że zawodnicy wybrani w drafcie będą przedmiotami wymian. Trzeba poczekać tylko tyle ile jest po lewej stronie bloga. Cieszmy się bo po tak nudnym finale jak w tym roku, naprawdę zapowiada się dobry sezon. Oby. Życzę nam tego….

 Na koniec teledysk…