2389!

2389 dni, czyli 6,5 roku, 341 tygodni, blisko 58 tysięcy godzin prawie 3,5 miliona minut, ponad 206 milionów sekund…

Trochę mnie tutaj nie było. Słowo „trochę” to złe słowo. Nie było mnie kawał czasu….

Zdecydowałem się powrócić niczym syn marnotrawny do miejsca, gdzie zaczynałem swoją przygodę z pisaniem o koszykówce. Po części to pokłosie mojej decyzji dotyczącej sprzedaży udziałów w MVP Magazyn, ale również wypadkowa potrzeby powrotu w jakiejkolwiek formie na swoje stare śmieci.

Wybaczcie mi, że ten pierwszy wpis będzie nieco krótki, ale od kilku dni stworzyłem masę wersji tego swoistego powitania. Nie potrafiłem zdecydować się, który będzie bardziej odpowiedni po takim czasie nieaktywności.

Dlatego też, w myśl zasady „lepiej późno niż wcale” witam na łamach Świata Koszykówki. W tym tygodniu pierwszy „prawilny” tekst i cykl dotyczący walki o tegoroczne play-offs!

Stay tuned folks!